Cześć dzieciaki!

Czy Wam moi drodzy koledzy mama też karze sprzątać swój pokój, bo W-I-E-L-K-A-N-O-C się zbliża? Brr… Musiałem nawet sprzątnąć pod łóżkiem. Najgorsze jednak było to, że miałem sprzątnąć swoje biurko i wyrzucić wszystkie niepotrzebne rzeczy. Przejrzenie moich szpargałów zajęło mi prawie pół dnia, namęczyłem się przy tym nieźle, no bo jak wyrzucić samolot z oberwanym przy lądowaniu skrzydłem??? I do tego jeszcze ten zarzut „Nic nie robiłeś, tylko się bawiłeś. A na biurku jest jeszcze większy bałagan niż był!”

Czasem mamy niczego nie rozumieją, doprawdy. Na szczęście – gdzieś pomiędzy czołgiem zbudowanym z rolek po papierze toaletowym a obślinioną zabawką mojego psa – znalazłem Ratunek! To znaczy nie dosłownie. Znalazłem regulamin 37. Małego Konkursu Recytatorskiego, którego organizatorem jest Sochaczewskie Centrum Kultury. Konkurs składa się z kilku eliminacji a jedna z nich odbędzie się już 6 kwietnia w SCK przy ul. Żeromskiego 8! Od razu pokazałem regulamin mamie, która natomiast zachwyciła się, że chcę wystąpić przed publicznością, zostawiła szorowanie podłogi i pobiegła do pułki z książkami, kompletnie zapominając o moich biurkowych „skarbach”.

Tak więc, zgodnie z regulaminem muszę nauczyć się jednego wiersza (całe szczęście, bo klasy IV-VI i gimnazja muszą znać dwa wiersze lub jeden wiersz i fragment prozy) i go ładnie zaprezentować najpierw w szkole. Później pojadę na kolejne eliminacje do SCK Żeromskiego 8 na godzinę 10.30, gdzie powiem ten sam wiersz jeszcze raz. O, a co? Ja nie dam rady? Repertuar będę miał świetny, wartościowy – już mama z wychowawczynią mi w tym pomogą, dykcję ćwiczę codziennie myjąc zęby i krzycząc jednocześnie do siostry. W interpretacjach jestem przekonujący – o czym świadczą nietknięte przez nikogo moje skarby na biurku. A ogólny wyraz artystyczny… Yyyy… w razie co, poproszę o pomoc siostrę artystkę.

No to co? To ja kończę i idę ćwiczyć swój wiersz! Trzymajcie się i do usłyszenia w SCK!

Wasz Przekaźniczek

Teskt: Anna Wolińska